Nie mam już siły.
Ciągle coś się sypie.
Nie użalam się nad sobą, ale to wszystko za dużo i za szybko dzieje się w tak krótkim czasie.
Jestem z dnia na dzień coraz bardziej tym wszystkim zmęczona.
Jestem coraz słabsza zamiast silniejsza.
Coraz częściej z moich oczu po moich policzkach spływają łzy bezsilności.
Tak bardzo chciałabym cofnąć czas...
Przenieś się w ten moment w swoim życiu kiedy było dobrze.
Naprawić wszystkie błędy i oszukać przeznaczenie.
Widzę, że dla rodziców jestem tylko problemem.
Uciążliwym problemem.
Może czas już na mnie...
Nie powinnam o tym myśleć, a jest na odwrót.
Coraz częściej zdarza mi się.
Mam 16 lat a już tyle rzeczy na mnie spadło.
Czy to możliwe, żeby w wieku 16 lat mieć już dość swojego dotychczasowego życia?
Jak widać możliwe.
Każda porażka powinna sprawić, że będę stawała się silniejsza nie słabsza.
Uciążliwym problemem.
Może czas już na mnie...
Nie powinnam o tym myśleć, a jest na odwrót.
Coraz częściej zdarza mi się.
Mam 16 lat a już tyle rzeczy na mnie spadło.
Czy to możliwe, żeby w wieku 16 lat mieć już dość swojego dotychczasowego życia?
Jak widać możliwe.
Każda porażka powinna sprawić, że będę stawała się silniejsza nie słabsza.
Nie czuję się dobrze w swoim ciele, na tym świecie.
Czy ja naprawdę tak dużo wymagam?
Chcę tylko być szczęśliwa.
Bez tego wszystkiego.
To chyba nie jest zbyt dużo w porównaniu do drogich rzeczy lub wyjazdów.
Z moim jedzeniem też ciągle tkwie w tym błędnym kole.
Mam nadzieje, że szybko uda mi się z tego wydostać.
Z każdym dniem jakaś część mnie zanika nie odwracalnie jednym słowem umiera...
Tkwienie w błędnym kole z jedzeniem nie polepsza mojej psychiki.
Tak bardzo chciałabym z tego jak najszybciej się wydostać.
Łatwo jest w coś wpaść , a trudniej się z tego wszystkiego wydostać.
Chęć walki jest we mnie ogromna.
Niestety mam dość mało siły żeby walczyć.
Czy ja naprawdę tak dużo wymagam?
Chcę tylko być szczęśliwa.
Bez tego wszystkiego.
To chyba nie jest zbyt dużo w porównaniu do drogich rzeczy lub wyjazdów.
Z moim jedzeniem też ciągle tkwie w tym błędnym kole.
Mam nadzieje, że szybko uda mi się z tego wydostać.
Z każdym dniem jakaś część mnie zanika nie odwracalnie jednym słowem umiera...
Tkwienie w błędnym kole z jedzeniem nie polepsza mojej psychiki.
Tak bardzo chciałabym z tego jak najszybciej się wydostać.
Łatwo jest w coś wpaść , a trudniej się z tego wszystkiego wydostać.
Chęć walki jest we mnie ogromna.
Niestety mam dość mało siły żeby walczyć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz