czwartek, 28 sierpnia 2014

#03


Nie mam już siły.
Ciągle coś się sypie.
Nie użalam się nad sobą, ale to wszystko za dużo i za szybko dzieje się w tak krótkim czasie.
Jestem z dnia na dzień coraz bardziej tym wszystkim zmęczona.
Jestem coraz słabsza zamiast silniejsza.
Coraz częściej z moich oczu po moich policzkach spływają łzy bezsilności.
Tak bardzo chciałabym cofnąć czas...
Przenieś się w ten moment w swoim życiu kiedy było dobrze.
Naprawić wszystkie błędy i oszukać przeznaczenie.


Widzę, że dla rodziców jestem tylko problemem.
Uciążliwym problemem.
Może czas już na mnie...
Nie powinnam o tym myśleć, a jest na odwrót.
Coraz częściej zdarza mi się.
Mam 16 lat a już tyle rzeczy na mnie spadło.
Czy to możliwe, żeby w wieku 16 lat mieć już dość swojego dotychczasowego życia?
Jak widać możliwe.
Każda porażka powinna sprawić, że będę stawała się silniejsza nie słabsza.


Nie czuję się dobrze w swoim ciele, na tym świecie.
Czy ja naprawdę tak dużo wymagam?
Chcę tylko być szczęśliwa.
Bez tego wszystkiego.
To chyba nie jest zbyt dużo w porównaniu do drogich rzeczy lub wyjazdów.
Z moim jedzeniem też ciągle tkwie w tym błędnym kole.
Mam nadzieje, że szybko uda mi się z tego wydostać.
Z każdym dniem jakaś część mnie zanika nie odwracalnie jednym słowem umiera...
Tkwienie w błędnym kole z jedzeniem nie polepsza mojej psychiki.
Tak bardzo chciałabym z tego jak najszybciej się wydostać.
Łatwo jest w coś wpaść , a trudniej się z tego wszystkiego wydostać.
Chęć walki jest we mnie ogromna.
Niestety mam dość mało siły żeby walczyć.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz