czwartek, 28 sierpnia 2014

#04



Czuję się jak wrat statku zatopiony na samym dnie oceanu.
Tak samotnie porzucona i pozostawiona tylko samej sobie.
Może to być trochę dziwne porównanie, ale chyba za to dość prawdziwe.
Zatopiona
Zapomniana przez wszystkich
Nikomu już niepotrzebna
Nic nie warta
Beznadziejna
Do niczego


Kilka nieodpowiednich wydarzeń w naszym życiu i można stracić wszystko na co pracowało się tak bardzo ciężko i długooo.






Mam nadzieje, że szybko uda mi się pozbierać te wszystkie rozdarte we mnie części
W jedną całość.
Nie mam jeszcze ułożonego planu według, którego miałabym działać.
Jutro będzie dzień ostatecznej zmiany i koniec moich problemów z jedzeniem.
Muszę przerwać to błędne koło, które nie ma najmniejszego sensu.

Moja przyszłość stoi pod wielkim znakiem zapytania...


„Nikt nie ma pojęcia z jakim obrzydzeniem patrzę codziennie w lustro. Nikt nie ma pojęcia jak nienawidzę swojego ciała. Nikt nie wie jak nienawidzę wszystkiego co we mnie. Nikt nic nie wie.”





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz